Fuszka
Komentarze: 0
No i załapałem małą fuszkę. Sąsiad popraosił mnie o pomoc przy remoncie mieszkania. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale on się na tym zna i mówi mi co i jak. Może kasa nie za duża, ale przynajmniej czegoś się nauczę. Zawsze to warto mieć jakiś fach w dłoni. Ciągle przeglądam oferty pracy. Liczę, ze znajde coś na stałe. Na razie cieszę się tym co mam. Przynajmniej nie myślę negatywnie. Nie wiem, czy długo dałbym radę tak bez pracy. Ile można tak chodzić bez celu.
Dodaj komentarz